Wieczór. Duży pokój.
Kanapa. Na kanapie Ona i On rozmawiają. Nagle Ona: Co chcesz jutro na obiad?
Może kurczak? On: Nieeee. Ona: Klopsiki? On: Nuuuda. Jakiś kawał mięcha bym
zjadł… Ona: … o schabowych zapomnij. On: Ale dlaczego? Ona: Nie chce mi się.
Zwyczajnie mi się nie chce. On: No to ja już nie wiem! Tych, którzy nie mogą
już wytrzymać napięcia uspokajam: następnego dnia był obiad. Było mięcho. Polędwiczki
wieprzowe. Szybko i pysznie. Wszyscy szczęśliwi ;)
Składniki:
2 duże polędwiczki wieprzowe
2 łyżki płynnego
miodu
3 łyżki musztardy
4 łyżki oliwy (2 do
marynaty i 2 do smażenia)
sól, pieprz
W misce przygotuj
marynatę: połącz miód, pieprz, oliwę z
solę i pieprzem. Z polędwiczek usuń białe błonki. Umyj, osusz i pokrój w
grubsze plastry. Delikatnie rozbij palcami. Przełóż do miski z marynatą i
wymieszaj tak żeby polędwiczki były dobrze obtoczone w marynacie. Przykryj i
wstaw do lodówki przynajmniej na kilka godzin (a najlepiej na całą noc).
Polędwiczki smaż na rozgrzanej
patelni z oliwą ok. 2 minuty z każdej strony. Nie smaż na największym ogniu bo
ze względu na zawartość miodu w marynacie łatwiej się mogą przypiec. Powinny
być przyrumienione na zewnątrz i soczyste w środku.
Podawaj z czym
lubisz. Ja dzisiaj serwuję z ziemniaczkami z cebulką (do gorących ziemniaków
dodałam 2 łyżki masła oraz pokrojoną w kostkę i podsmażoną na masełku cebulkę-wymieszałam)
i marchewką z bułką tarą(marchewki ugotowałam al dente i przed podaniem
wrzuciłam na patelnię z rumianą bułką tartą).Mniam!
Przepyszne również z
sałatką albo w tortilli z pomidorami i przypieczoną papryką...Są niezawodne i
smakują bosko niezależnie od dodatków.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz