Niby nic nie ma w lodówce, ale za to jest
zadanie. Mężczyzna zażądał mięsa na obiad… Ja za to mam ochotę na coś lekkiego,
szybkiego i pysznego… Co by tu upichcić? Troszku poszperam
w mych księgach i ….Aaaaa-cha! Oto przepis. Wystarczy pierś z kurczaka, troszkę miodu,
cytryny i przypraw. Kompromisowy obiad gotowy ;)
Składniki:
4 piersi z kurczaka
4 łyżki oliwy
1/2 cytryny
3 łyżeczki miodu
pieprz, sól
zioła prowansalskie
Na zimną patelnię
wlej oliwę. Następnie dodaj do niej pokrojoną
na kawałki cytrynę. Podgrzej na małym ogniu, ale nie smaż. Następnie dodaj miód
i wymieszaj. Jeśli miód nie miał płynnej konsystencji poczekaj aż się rozpuści
i odstaw patelnię z cytrynową oliwą na bok. Piersi z kurczaka oczyść, umyj i
osusz. Następnie każdą przekrój na pół
(jeśli są za grube przykryj wierzch folią spożywczą i delikatnie spłaszcz za
pomocą tłuczka). Natrzyj solą, pieprzem
i taką ilością ziół jaką lubisz. Posmaruj mięso przygotowaną wcześniej oliwą
i przekładaj na rozgrzaną suchą patelnię.
Smaż z obu stron na złoty kolor (jeśli potrzeba to dodaj w trakcie smażenia
mięsa jeszcze odrobinę oliwy).
Można podawać z
ryżem, kuskusem czy pieczywem. Albo wyżerać prosto z patelni bez żadnych
dodatków ;
Smacznego.
Przepis na podstawie
„Nowej kuchni polskiej” dodawanej do Gazety Wyborczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz