To danie :) kojarzy mi się z
wakacjami na działce. Miałyśmy z moją
siostrą po osiem, dziesięć lat. Mama położyła nas spać i zaczęła przygotowywać
sobie kolacje. Ziemniaczki smażone z cebulką i parówkami. Nie zdążyła nawet
nałożyć sobie na talerz… Zapach był tak
ponętny, że wyszłyśmy z łóżek i mama nie
miała wyboru- musiała podzielić się
swoją kolacją z córeczkami :) Świetna sprawa gdy chce się szybko coś
upichcić, a w lodówce pustki. Niektórzy powiedzą, że to danie to banał. Może i
banał, ale jaki smaczny ;)
Składniki:
Proporcje i ilość
poszczególnych składników są indywidualne (radzę i tak zrobić więcej- ja za
każdym razem żałuję, że zrobiłam za mało :) Oto proporcje mojej
dzisiejszej porcji:
4 ugotowane
ziemniaki (świetnie nadają się „
wczorajsze”)
3 parówki
½ cebuli
olej, sól, pieprz
Ziemniaki i parówki
pokrój w plastry. Cebulkę drobno posiekaj, a następnie wrzuć na rozgrzaną
patelnię z odrobiną oleju (lub oliwy) razem z parówkami. Gdy tylko cebulka się
zeszkli dodaj ziemniaki . Całość dopraw solą i pieprzem. Gdy się przyrumienią
danie jest gotowe. A potem zajadaj, zajadaj, zjadaj…
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz