W sklepach i na ryneczkach wielkie
poruszenie: już są. To prawda. Widziałam i nabyła. Szparagowe smaki czas
zacząć. Osobiście lubię. Co prawda lubiłabym bardziej i gotowałabym
częściej gdyby nie to obieranie, które w większych ilościach na
co dzień jest trochę… hmmm uciążliwe :) Ale sezon na szparagi trwa krótko, więc
nie ma co narzekać i delektować się póki są. Jako dodatek i nie tylko. A więc:
zupka raz :)
Składniki:
1 pęczek szparagów
400 ml bulionu (w
wersji ekspresowej: kostka rosołowa rozpuszczona w 400ml gorącej wody)
1 żółtko
2 łyżki masła
½ - 1 łyżeczki cukru
sól, pieprz
Zacznij od odcięcia
końcówek szparagów (ta szersza część często jest łykowata). Dokładnie obierz
szparagi ze skórki (za pomocą obieraczki lub nożyka). Główki szparagów odetnij
i odłóż na bok. Następnie pokrój szparagi w dwucentymetrowe kawałki i podsmaż je
na maśle. Po chwili dodaj 3 łyżki bulionu. Całość duś przez 20 minut. Po
upływie tego czasu zmiksuj szparagi (np. za pomocą blendera), dodaj resztę bulionu, cukier oraz główki szparagów i gotuj kolejne 10 minut.
Dopraw solą i pieprzem, a następnie zdejmij z ognia i cały czas mieszając
powoli dodawaj żółtko. Zagotuj. Przepyszne ze świeżo posiekanym koperkiem lub
grzankami (albo jednym i drugim).
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz