To było moje pierwsze „popisowe” ciasto.
Zawsze mi się udawało i podbijało serca i podniebienia każdego kto spróbował.
Pewnego razu upiekłam je dla mojej
przyjaciółki. Ciasto zasmakowało jej tak bardzo, że wzięła ode mnie
przepis i powiedziała, że musi je upiec… Zazwyczaj nigdy do tego nie
dochodziło. Jakie więc było moje zaskoczenie gdy parę dni późnej zadzwoniła i z
ekscytacją w głosie upewniała się i konsultowała kolejne kroki pieczenia
murzynka. To był udany debiut. Ciasto wyszło rewelacyjnie i stało się pierwszym
krokiem do dalszych eksperymentów kulinarnych ;) A więc tym razem z dedykacją-dla Alicji.
Składniki:
250 g masła lub
margaryny
2 szklanki cukru
4-5 łyżek kakao
½ szklanki wody
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 jajka
50 ml wytrawnego
alkoholu (bez tego składnika też wychodzi)
bakalie
(niekoniecznie)
W garnku rozpuść
masło (lub margarynę), dodaj cukier i zagotuj (uważaj żeby nie wykipiało).
Następnie dodaj kakao i wodę. Ponowie zagotuj. Odlej pół szklanki masy, a
pozostałą ostudź i przełóż do miski. Ubij pianę z białek (możesz dodać odrobinę
soli przed ubijaniem-wtedy na pewno piana będzie sztywna).
Do miski z masą wsyp
przesianą mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i dodaj żółtka, alkohol i
-jeśli chcesz- bakalie. Połącz wszystkie składniki. Następnie dodaj pianę z
białek i ostrożnie wymieszaj.
Ciasto przelej do
blaszki (ja użyłam prostokątnej o długości 35 cm). Piecz w piekarniku nagrzanym
do 200°C ok. 45-50 minut.
Smacznego.
Przepis
pochodzi z książki z serii „Przepisy
czytelników: Jesień” (Biblioteczka Poradnika Domowego), a jego autorką jest
pani Janina Wilga.
Widziałem, próbowałem murzynka Alicji, rewelacja, polecam :)
OdpowiedzUsuńpozdr
Przemo
dzięki za pierwszy komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam bo Alicja też mnie nim uraczyła, zajada się z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńza oknem szaro, buro, deszcz leje...czas zeby wybrobowac to ciasto...:-) anka kl
OdpowiedzUsuń